piątek, października 01, 2010

Jakoś-takoś update'owo

Tak mnie coś ostatnio naszła ochota na ponowne podzielenie się ze światem jakimś fragmentem mojego życia, aż tu przypomniało mi się, że gdzieś tam kiedyś blog jakiś był. Po co więc tworzyć kolejny? Zapewne systematyczności i tak zabraknie, ale nuda w pracy na pewno wspiera blogo-twórstwo, podobnie jak i unikanie pracy w domu, tak więc zobaczymy co z tego wyniknie.

Może na początek taki mały update, bo to już zdrowo ponad rok od ostatniego wpisu! Nadal tkwię w Brukseli, ośrodku kontynentu naszego, ale może to i dobrze, bo przynajmniej dało rade w miarę uniknąć całej dramy krzyżowo-pomnikowej itp. W pracy nadal bez zmian, a jeśli już jakieś są, to raczej tylko na jeszcze nudniejsze i jeszcze mniej ambitne zadania. Mam wrażenie, że gdybym posiadała odrobinę więcej kreatywności i zdolności programistycznych, to mogłabym sobie stworzyć programik, który doskonale by mnie zastępował. I nawet nie wiem, czy doszedłby do 100 linii kodu..

Z doktoratem nadal wszystko tak jak było, czyli ja przynoszę pracę, profesorstwo stwierdza, że trzeba ją jeszcze ulepszyć, parę miesięcy później przynoszę swoją pracę, profesorstwo stwierdza, że trzeba ją jeszcze ulepszyć, parę miesięcy później... i tak w kółko. Ale nadal liczę, że to już ostatni raz. I tak właśnie między innymi przez to siedzę sobie w swojej nudnej robótce, bo przynajmniej nie wykańcza mnie to nerwowo, że się nie wyrabiam, a jedynie frustruje nudą, za to o 16:30 (maks) wychodzę i mogę zająć się unikaniem pisania dr ;). Ale jak tylko skończę pisać (tu wstaw odpowiednią apelację do dowolnego bóstwa, które może to przyspieszyć) szukam jakiejś nowej robótki!!

Tyle zawodowo - bez zmian większych. Za to w życiu osobistym to ja kurna chyba w jakiejś telenoweli jestem. Aczkolwiek nie mam już pewności, czy określanienie tego telenowelą jest odpowiednie, bo to na pewno żadna "Moda na sukces" - tutaj opuścisz tydzień i już jesteś stary do tyłu tak, że się połapać nie możesz! Za to treść jak najbardziej na telenowelę pasuje, sporo bohaterów, sporo absurdów, śmieszności, głupot, dramy itp. No ale o tym to chyba w jakimś innym odcinku ;).