niedziela, października 29, 2006

Bla bla bla ;)

Dzis mój były kończy 30 lat... Mam nadzieję, że udało mu się ułożyć sobie życie już chociaż troszkę, zresztą wszystko na to wskazuje :). Żałuję, że nie udało nam się zostać przyjaciółmi po zerwaniu, ale obawiam się, że to niemożliwe, za dużo między nami niezałagodzonych sytuacji... a szkoda, bo kiedys bylismy naprawdę dobrymi przyjaciółmi i miałam nadzieję, że mimo wszystko z czasem uda się do tego wrócić... No nic, dosc o tym :).

Wczoraj była imprezka, oblewanie kolejnej obrony i musze przyznać, że było zaskakująco fajnie, nie spodziewałam się. A wszystko dzięki koledze, którego poznałam, okazało się, że mamy sporo wspólnych tematów, więc wieczór zleciał niesamowicie szybko :).

Niestety humorek dobry nie pozostał na długo, naprawdę czasem mam ochotę wyrwać sobie z serca tę okrutną tendencję do identyfikowania się z cudzymi uczuciami i przejmowania się straszliwie tym jak czują się ludzie, na których mi zależy, w końcu jakby na to nie patrzeć mną się nikt aż tak nie przejmuje :/.

Dzisiaj pierwsza od dawna sesyjka u Pao, mam nadzieję, że humorek mi od tego powróci, ale już się boję co z tego wyjdzie ;).

Brak komentarzy: