Malutki promyczek szczęścia wkradł się jakoś w moje życie ukradkiem niedawno. I coś się zapowiada, że na razie zostanie (chociaż sam z siebie uparcie twierdzi, że pozbędę się go na pewno do piątku ;) ). No zobaczymy. Tylko muszę uważać, żeby nie zapeszyć :).
Tak czy siak, chciałam się troszkę podzielić czymś pozytywnym :).
A skoro juz tak o pozytywy chodzi, to co tam, nigdy nie było tu żadnego zdjęcia, więc niech sobie będzie jedno - mój kotek niecały roczek temu, a zarazem moja tapetka na komórce ;)
.jpg)
I kto by teraz widząc moją włóczęgę uwierzył, ze takie to małe kiedys było ;).
Tak czy siak, chciałam się troszkę podzielić czymś pozytywnym :).
A skoro juz tak o pozytywy chodzi, to co tam, nigdy nie było tu żadnego zdjęcia, więc niech sobie będzie jedno - mój kotek niecały roczek temu, a zarazem moja tapetka na komórce ;)
.jpg)
I kto by teraz widząc moją włóczęgę uwierzył, ze takie to małe kiedys było ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz