poniedziałek, września 01, 2008

Tresowanie kota, czyli dlaczego mężczyźni nie rozumieją kobiet

Podono kota da się wytresować. A przynajmniej tak twierdzą niektórzy. Ale zeby to się udało to potrzeba kilku rzeczy:
a) cierpliwości,
b) jeszcze więcej cierpliwości,
c) no i tak odrobinę dodatkowej cierpliwości i dobrej woli,
d) kota, który akurat w danej materii chce się dać wytresować (ew. po prostu nie ma nic przeciwko temu).

Nie trzeba chyba mówić, ze punkt d) jest tu ze wszystkich najwazniejszy. Bo jak kot się nie chce dać wytresować, to nic z tego. Zadne dobre chęci ani cierpliwość nie pomogą.

Jak więc sprawić, zeby kot dał się wytresować? Tego nikt nie wie... moze jeśli będzie nas dość mocno kochał, chciał nam sprawić przyjemność, uzna, ze to dobra zabawa... Moze się udać. Jedno jest pewne - nic na siłę. Zmuszany kot moze nam w bardzo nieprzyjemny sposób pokazać co o nas myśli.

Odwołajmy się teraz to innej kwestii: dlaczego kobiety lubią koty? Jest jedna anegdotka na ten temat, której nie pamiętam dość dobrze, by całą przytoczyć, ale mówi ona o męskiego goryczy, jak to koty takie niestałe, nieprzewidywalne, robią co chcą, idą, gdzie chcą, w jednej chwili się łaszą i mruczą, w drugiej rzucają się na Ciebie z pazurami - a kobiety je kochają! Podczas gdy za te same cechy tępią facetów. Otóz Panowie, kobiety nie porównują Was z kotami! Nigdy w zyciu! One nie kochają kotów jak partnerów. O nie. Kobiety kochają koty, bo koty uosabiają to wszystko, czym one same chciałyby być i za co chciałyby być kochane. Wolność, niezalezność, kapryśność. I przede wszystkim to jedno: jak kot do Ciebie przyjdzie się połasić i przytulić, dać pogłaskać, to nie dlatego, ze musi, bo do Ciebie nalezy, bo tego wymaga lojalność, bo tak pragnie być doceniony i nagrodzony. On przyjdzie bo po prostu mu na tym zalezy. Bo tego właśnie pragnie - być blisko Ciebie. To największy dowód uczucia jakim Cię darzy. Kobiety i koty rozumieją się doskonale, dlatego się kochają. Bo są do siebie bardzo podobni.

I teraz wróćmy do początkowej myśli tego posta. Czy kota mozna wytresować? Jezeli kot nie chce, to nie. A skoro koty i kobiety są tak do siebie podobni, to czy mozna wytresować kobietę? No nie bardzo, chyba, ze sama zechce. W takim razie odpowiedzcie mi Panowie na to pytanie: dlaczego ciągle próbujecie? Dlaczego chcecie nas zmusić, byśmy były kimś innym? Oswoić, dostosować do swoich wymagań, przenicować na swoją modłę? To tylko obie strony doprowadza do frustracji ;).

Jak najłatwiej kogoś zmienić? Zmuszając? A moze wystarczy wybadać grunt i przekonać, ze warto?

P.S.
Tak, wiem, ze my kobiety często próbujemy zmieniać męzczyzn. Ale zauważcie, ze nam często się udaje. To chyba coś świadczy o stosowanych metodach, czyz nie? ;)

2 komentarze:

Scypio pisze...

Kota da sie wytresowac. Trzeba tylko nie miec skrupulow korzystac z przekupstwa. Tak samo jak z kobieta :]

Dźwiedź pisze...

A dlaczego próbujemy? To bardzo proste. :) Załóżmy, że facet pragnie mieć kota w prążki. Na własnym podwórku ma tylko dwa takie - jeden należy już do nauczycielki z naprzeciwka, a drugi jest wredny i gryzie. Oprócz nich jest jeden biały i cztery czarne.
Facet, któremu nie chce się iść rozejrzeć po innych podwórkach, a który jednocześnie nie chce zaczekać, aż odpowiedni kot sam na jego podwórko zawita (bo boi się, że całe życie mu na czekaniu upłynie), nie będzie robił ceregieli - weźmie białego, wymaluje mu prążki i zabroni lizać, żeby farba nie zeszła. Ot, i cała filozofia. :)