wtorek, listopada 28, 2006

Zmiany

Każdy człowiek czasem czuje, że musi cos zmienić. I mnie też tak jakos naszło. No ale włosów sobie przecież nie obetnę (no niech ktos tylko spróbuje mi obciąć, zamorduje!!!), poza tym to chodziło o inne zmiany, o zmiany w otoczeniu. Miałam nieodpartą ochotę cos poprzestawiać, a w domu najlepiej przecież nadają się do przestawiania meble :).

Jak wymysliłam, tak też zrobiłam, co prawda ciąganie wielkiego biurka z jednego pokoju do drugiego wymagało trochę wysiłku, że nie wspomnę o przzestawianiu łóżka, które w żadną stronę sie w drzwi całkiem nie miesci ;). Ale po kolei.

Od jakiegos czasu stoi u mnie w domku pusty pokoik. Kiedys miał byc pokojem komputerowym, ale w dobie laptopów okazało się to niepotrzebne ;). No i szkoda przecież, żeby się taki pokoik marnował, szczególnie kiedy łóżko zagraca mi pół pokoju, prawda? I tak własnie mysląc ostatecznie dorobiłam się sypialni :D. A w moim pokoiku jest teraz tyle miejsca, że tańczyć można :). Do tego mam duże biurko, więc nareszcie mogę się spokojnie pomiescić z moimi komputerami i papierami. No i poprzestawiałam szafki tak, że teraz są bardziej funkcjonalne.
A co w tym wszystkim dało mi najwięcej satysfakcji? Sama zmiana ustawienia? Nie :). Praca :). Cztery bite godzinki męczenia się, ale poradziłam sobie sama ze wszystkim i jestem z siebie dumna :). Tylko na wszelki wypadek z góry uprzedzam, przemeblowania u nikogo robić nie będę ;).

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

yeeey! :D sie nie dziwie, ze zadowolona jestes z przemeblowania, sama tez mam czasem taka ochotę poprzestawiac wszystko co sie da... a nawet i to, czego sie nie da :D niestety w moim przypadku musze sie liczyc rowniez ze zdaniem właściciela mieszkania który niekoniecznie lubi zmiany w swoim otoczeniu hehehe ^^" ... u'know :P