środa, września 06, 2006

Nuuuudaaaa....

No to siedzę sobie w pracy i nudzi mi się niemiłosiernie... Nie żebym nie miała co robić, nie o to chodzi, nawet ten wpis powstaje w przerwach między robieniem tłumaczenia, sprawdzaniem poczty, a odbieraniem telefonów. Myslę, że to jest kwestia tego, że mój mózg się nudzi. No bo co on ma do roboty? Zbytnio twórcza praca to to nie jest, ani też wyzwanie żadne, a do tłumaczenia mam słownik (ok, jesli ktos kiedys tłumaczył wyrąbanie grzeczny, przymilny i formalny nieco tekst z polskiego na angielski, to wie, że sam słownik nie wystarczy, a samo zajęcie może do pasji doprowadzić jak się kombinuje jak to dziadostwo przerobić tak, żeby po angielsku też miało sens ;) ).

W każdym razie z nudy tej nic mi się robić nie chce. A może odwrotnie ;).

Wczoraj odezwała się do mnie Karolinka - koleżanka ze studiów. Efektem krótkiej wymiany maili poważnie się teraz zastanawiam nad wycieczką do Wawy na weekend. Niestety taka przyjemnosć to cholernie droga rzecz :/. Pechowo najtańsze pociągi jeżdżą wtedy, kiedy ja nie mogę jechać, zostaje tylko Intercity, w którym w piątkowe popołudnia nie obowiązują nawet zniżki żadne :/. No nic, zobaczymy, w końcu niedawno była wypłata :).

Czy mówiłam już, że wysmiano mnie za prowadzenie bloga? Cóż, szczerze mówiąc spodziewałam się tego. Własciwie jest to jeden z powodów, dla których tak długo powstrzymywałam sie od "blogowania". Jedna rzecz, to móc sie czyms podzielić, druga, to słyszeć potem na żywo komentarze, byc swiadkiem tego jak ludzie się z ciebie nabijają. A najgorzej, jak się ma ochotę napisać o kims znajomym cos niezbyt pochlebnego - przechlapane... Ale ja się nie dam! :) To mój blog i niestety moja miłosć do swiata już sie troszkę na niego przelała - nie zniszczę czegos co stworzyłam tylko dlatego, że sie komus nie podoba :).

Całuski i usciski dla wszystkich, a co tam :). Swiat jest piękny i trzeba go kochać, niezależnie od tego jakie cuda wyczynia, żeby nas zniechęcić ;).

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

grrrrrrr, to pogadalabys ze mna o czyms ciekawym, zamiast na nude narzekac! :p ja tu bidna, do lozka przykuta, ile mozna ogladac tv albo czytac? :P to dopiero jest nuda i degeneracja mozgu ;D

tak w ogole to zamiast odwiedzac jakies warszawy, przyjechalabys do mnie. blizej, taniej, a rownie milo :)...... just kiddin', baw sie dobrze w stolicy, tylko szybko wracaj, bo ja tu z nudow chyba jajo zniose (nooo, prawie doslownie) :D

PS. i nie zapomnij o donacie dla mnie, z dworca centralnego !!! ;)))))))))))))))))) hihihihihiihi :D

sikorka pisze...

się zrobi, się zrobi! :)
gdybym kurcze tak późno pracy nie kończyła... ale już niedługo sie zjawię! :)